Łączy ich nie tylko wspólne zadanie
2024-06-07
Każdy z nich to jakby osobna bajka, są w różnym wieku i dźwigają plecak o takiej czy innej wadze doświadczeniem życiowych.
Natomiast łączy ich miłość do zwierząt, ambicja i chęć wygrywania, a o życiu i zwyczajach krów wiedzą prawie wszystko.W swoim towarzystwie czują się świetnie, a jałówki i krowy wciąż pozostają pod działaniem ich pozytywnej energii.
Oto krótka charakterystyka naszej niezastąpionej ekipy, która po raz pierwszy w sezonie 2024 wyrusza na trasę wystawową, tym razem do Sielinka, by godnie reprezentować Ośrodek Hodowli Zarodowej w Garzynie, aby pokazać, że na co dzień dobrze prosperujące gospodarstwo, posiada również swoją wisienkę na torcie, której nie powstydziliby się nawet najlepsi.
Weronika, Krysia, Andrzej, Mateusz, Przemek i Piotr, to właśnie o nich jest ten artykuł, bo trzeba jasno powiedzieć, że bez ich pełnej zaangażowania pracy nawet najlepsze sztuki same nie dałyby rady.
Natomiast jeśli mówimy o efekcie, to wcale nie uzależniam go bezpośrednio od ilości i jakości zdobytych laurów, ponieważ najistotniejsze jest, by w środowisku ekspertów, hodowców i zwiedzających wystawę wypaść jak najlepiej, by godnie reprezentować gospodarstwo, które każdego dnia pracuje na swą pozycję na rynku polskich producentów mleka.
Najważniejsze jednak jest to, że reprezentują oni całą naszą załogę, wszystkich razem i każdego z osobna, bo każdego codzienna praca zasługuje na medal, a ewentualnie zdobyty, będzie dedykacją dla każdego członka naszej załogi.
Nie jesteśmy pewni, czy i ile tym razem ich zdobędziemy, natomiast z całą pewnością możemy stwierdzić, że i tym razem mamy co pokazać.
Posiadamy super team, a gdy do niego przed wystawą w Szepietowie dołączą wspaniałe sztuki i zawodnicy z Knyszyna, to dopiero będzie się działo!