Byli tu przed nami, będą też po nas.
2024-02-23
W poniedziałkowym poście na Facebooku obiecaliśmy, że opowiemy po krótce jak powstał pałac w Górznie, a więc od początku.
W 1856 r. z Saksonii na tereny województwa poznańskiego wyemigrował Eduard Müller, gdzie wydzierżawił od Sułkowskich - majątek Tworzewice i ożenił się z Auguste Schröter, córką saskiego pastora. Za zarobione pieniądze kupił on w 1870 r. swą pierwszą posiadłość – Gut Gurschno i wraz z żoną zamieszkali początkowo we dworze Sułkowskich.
Syn Kurt Müller urodził w Tworzewicach, dnia 1 lipca 1865 r. a edukacje swą zaczynał w Lesznie w szkole podstawowej a następnie w liceum. Gdy wydoroślał postanowił przejąć gospodarstwo po ojcu i dlatego ukończył studia rolnicze w Hale.
Jak informują źródła w 1885 r. na Górzno składała się wieś oraz 2756-morgowe dominium w pow. wschowskim. We wsi znajdowały się 24 domy, w tym 228 katolików , 33 ewangelików, w tym 18 analfabetów.
Po śmierci ojca majątek (a konkretnie trzy majętności) odziedziczył Kurt z żoną Annemarie, a dzięki swojej wiedzy przekształcił farmy z typowych gospodarstw hodowlanych na produkcyjne.
W swoich dobrach wybudował fabrykę skrobi, tartak i gorzelnię. Interes szedł świetnie, więc w latach 1908-1912 Kurt wybudował nową luksusową rezydencję, w odległości ok. 1,5 km w kierunku płn.-zachodnim od starego dworu, nad Jeziorem Górznickim. Tam też, na wschód od pałacu zlokalizowano fabrykę krochmalu. Ukończył też budowę kolejki wąskotorowej, którą rozpoczął jeszcze ojciec w 1898 r. Połączyła ona m.in. Górzno i Garzyn, a przez specjalną stację przeładunkową uzyskano połączenie z kolejami państwowymi.
Dziedziczka Annemarie , była dobrze wykształcona, studiowała w Niemczech i w Szwajcarii oraz grę na pianinie w Królewskiej Szkole Wyższej w Berlinie. W pałacu w Górznie Müllerowie prowadzili ożywione życie kulturalne. Annemarie była uważana za dobrą pianistkę, lubiła zapraszać gości „z wielkiego świata.
W 1926 r. na Górzno z obszarem 744 ha składało się 501 ha ziem uprawnych, 75 ha łąk i pastwisk, 125 ha lasów, 18 ha nieużytków i 25 ha wody. Obszar całego majątku wraz z pozostałymi folwarkami wynosił 2229 ha. Majątek posiadał mączkarnię, gorzelnię i pługi motorowe. Zapewne jeszcze przed śmiercią Kurta do pałacu dostawiono dwie oficyny po bokach, połączone z głównym budynkiem. Po wojnie z pałacu w Górznie ostał się jedynie korpus główny, zaś oficyny z łącznikami rozebrano, stawiając na tym miejscu szerokie skrzydła. Budynek przeznaczony został na cele społeczne i utworzono w nim sanatorium, dzięki czemu możemy go podziwiać aż do dziś.
Ta historia pokazuje nam, że kiedyś po nas również zamieszka tu ktoś i chodzi o to, by za kilkadziesiąt albo kilkaset lat, mógł docenić nasze działania, które włożyliśmy dla rozwoju tego niezwykłego skrawka ziemi.