Kiedy zwierzęta mówią ludzkim głosem
2023-12-22
Nikt nie powinien mieć wątpliwości, że nadchodzące święta nie tylko obfitują w całą gamę magicznych smaków, ale również legend, zazwyczaj osadzonych w klimacie i krajobrazie wiejskim.
Jedna z nich głosi, że w wieczór wigilijny przez ciała czworonogów przemawiają dusze zmarłych.
Charakterystyczne jednak jest to, że pod żadnym pozorem nie można było ich podsłuchiwać. Z tego właśnie powodu, że obawiano się, by nie usłyszeć, kiedy wybije nasza ostatnia godzina.
Jedna z legend opowiada, że żył kiedyś parobek, który miał się opiekować dwoma końmi. Nie przykładał się on jednak specjalnie do swoich obowiązków, głodząc, bijąc i zaniedbując je.
Gdy nadszedł wieczór wigilijny, parobek usłyszał, że właśnie wtedy zwierzęta mówią ludzkim głosem i postanowił je podsłuchać. Schował się w stajni i czekał na północ. Gdy wybiła dwunasta, usłyszał taką oto rozmowę koni:
– Wiesz, co będziemy jutro robić? – zapytał Siwek. – Oczywiście. Będziemy jechać po deski na trumnę dla parobka – odpowiedział Kasztanek, po czym z całej siły kopnął parobka. Ten wskutek uderzenia zmarł. O świcie znaleźli go inni mieszkańcy wsi, którzy idąc nocą na pasterkę, zarzekali się, że słyszeli jakieś głosy dochodzące właśnie ze stajni.
My natomiast, mówimy to z pełną odpowiedzialnością oraz przekonaniem, chętnie i bez obawy posłuchalibyśmy, co mają do powiedzenia nasze zwierzęta, by jeszcze bardziej poprawić ich dobrostan. Na co dzień staramy się robić to najlepiej, jak umiemy, pomimo to ciągle mamy wrażenie, że możemy być jeszcze lepsi, a nasi podopieczni zadowoleni są nie tylko od święta.